K2 Ski Challenge

8611 m n.p.m., czerwiec – lipiec 2018 r.

15 czerwca 2018 roku, w ramach kolejnej odsłony projektu HIC SUNT LEONES ruszyła kolejna ekspedycja pod nazwą K2 SKI CHALLENGE. Postanowiłem wtedy wrócić w góry Karakorum w Pakistanie, aby dokończyć projekt, który rozpocząłem latem 2017 roku. Plan zakładał zjazd na nartach z drugiego pod względem wysokości szczytu Ziemi – K2 (8611 m n.p.m.). Niestety rok wcześniej niebezpieczne warunki pogodowe panujące na K2 nie pozwoliły mi na podjęcie próby zjazdu ze szczytu i musiałem odłożyć realizację tego marzenia. Zrobiony podczas tamtejszej wyprawy rekonesans utwierdził mnie jednak w przekonaniu, że jest to możliwe i rok później udało mi się zrealizować zamierzony cel.

ZOBACZ FILM Z WYPRAWY

Po kilku tygodniach spędzonych w Karakorum, w czwartek 19 lipca późnym popołudniem wyruszyłem w górę. Pierwszego dnia dotarłem do obozu drugiego, gdzie czekał już na mnie Janusz Gołąb. Rankiem kolejnego dnia ekipa przemieściła się do obozu trzeciego położonego na wysokości 7000 m n.p.m. Dalej wspinałem się już samotnie, w nocy, a w obozie czwartym na wysokości 8000 m n.p.m. w niedzielę 22 lipca rozpocząłem faktyczny atak szczytowy na K2 zakończony sukcesem. Szczyt K2 zdobyłem ok. godziny 11:28 lokalnego i niedługo potem przypiąłem narty i rozpocząłem historyczny zjazd. Trasa zjazdu była przeze mnie przygotowana z wyprzedzeniem i sprawdzona pod kątem potencjalnych trudności i zagrożeń, ale nie obyło się bez problemów. W wyższych partiach góry była słaba widoczność i musiałem na około godzinę zatrzymać się w obozie czwartym i poczekać na przejaśnienie. Trasa zjazdu ze szczytu prowadziła ramieniem do drogi Cessena, skąd przejechałem pod wielkimi serakami, tzw. Trawers Messnera, by chwile później dotrzeć do grani na drodze polskiej (Kukuczka-Piotrowski). W trakcie zjazdu musiałem pokonać także dziewiczy teren, którym nie prowadzą żadne drogi wspinaczkowe.

Wróciłem do bazy około godziny 19:30. Udało mi się spełnić swoje wielkie marzenie i zjechać na nartach ze szczytu K2 do podstawy ściany. Zjazd ten dedykowałem 100. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

K2 to czwarty zdobyty przeze mnie ośmiotysięcznik, którego wierzchołek podobnie jak wcześniejsze zdobyłem bez użycia dodatkowego tlenu.

Ekipa: Janusz Gołąb (alpinista, himalaista), Piotr Pawlus (filmowiec), Marek Ogień (fotograf), Bartek Bargiel (mój młodszy brat, operator drona, któremu udało się wznieść nim na imponującą wysokość pozwalającą sfilmować mnie na szczycie K2 i później podczas samego zjazdu).